środa, 26 lutego 2014

8 miesiąc ciąży


32 tydzień ciąży, czyli wkraczam w 8 miesiąc. Powiem tyle, że nie sądziłam, że będzie mi aż tak ciężko. Żeby wejść po schodach mąż idzie za mną i mnie popycha, ciekawa jestem co sobie myślą sąsiedzi ;) Nasz mały dalej jest ułożony pośladkowo więc jak kopie to kopie po moim pęcherzu, do łazienki latam co pół godziny, czasem mi się wydaje, że już łatwiej byłoby doczekać końca ciąży w łazience. W piątek idę na kolejną wizytę do gina to dowiem się czy mały zmienił pozycję ale wydaje mi się, że raczej nie.

Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży stwierdziłam, że dużo rzeczy sobie uszyję sama, nie będę nic kupować. Suma sumarum kupiłam tylko jedne portki a inne przerobiłam na ciążowe. Niestety nie dana mi jest figurka filigranowej kobietki z małym brzuszkiem. Wyglądam raczej jak trzydrzwiowa szafa z wielgachnym biustem. Szara sukienka to prezent od mamy, uszyła mi bo już nie mogła patrzeć jak chodzę ciągle w jednych portkach i bluzie :) 

Z utęsknieniem czekam tego kwietnia aż będę miała mojego synka przy sobie a ja zacznę walczyć o moje dawne ciało i wrócę do szycia czegoś z zaszewką w talii :)




P.S. Pojawiły się dwa małe rozstępy na brzuchu :(


niedziela, 23 lutego 2014

Jak uszyć półśpiochy dla dziecka. Tutorial

Jak uszyć półśpiochy dla dziecka. Tutorial

             Długo zastanawiałam się czy właściwie nazwa półśpiochy funkcjonuje u kogoś innego poza mną. I właściwie czy półśpiochy to muszą być ze stopkami czy bez. Dalej nie wiem więc tłumaczę iż tutorial dotyczy mały portasków dla dziecka :)

             Jak ostatnio wspominałam dostałam kawałek bardzo dobrej gatunkowo dzianiny dresowej, którą postanowiłam wykorzystać na spodnie dla mojego malucha. Zdjęcia niestety nie są super jakości ale wybaczcie, mój zryw na szycie nastąpił późnym wieczorem więc światło już nie najlepsze a mnie niestety nie chciało się schylać do podłogi czy wchodzić na krzesła więc większość ujęć jest z pozycji siedzącej ;)

              Mam nadzieję, że fotki są wystarczająco jasne nawet dla osób, które nigdy nie szyły. Zaczynamy!

>> Potrzebujemy: nożyczki, szpilki, tkanina (ja proponuje takie, które są rozciągliwe, można wykorzystać dobry gatunkowo podkoszulek), forma. Ja moją formę zrobiłam "na oko" Przykładając spodnie kupione w sklepie i odrysowując kształt. Dla zainteresowanych, wklejam linka do kopalni form dla chłopców:http://www.max-california.com/2012/11/76-free-patterns-tutorials-for-boys.html 
Jak uszyć spodnie dla niemowlaka

>> Tkaninę składamy prawą stroną do środka i przypinamy formę. Należy pamiętać o zachowaniu nitki prostej tkaniny. Mówiąc wprost układamy tak aby jeden brzeg materiału był równolegle do drugiego brzegu. Niby w tak maleńkich formach nie byłoby tej krzywizny widać ale zawsze lepiej zrobić robotę profesjonalnie. Ja tył dresków zrobiłam ociupinke większy, wiadomo miejsce na pieluszkę musi być. Na zdjęciach pokazuję ten zapas tyłu.


>> Wykrojony przód i tył:

>> To jak wykończycie dół nogawek i pas zależy już od Was. Można wszyć gumę, można nogawki podłożyć i podszyć a w pas wciągnąć sznurek. Ja postanowiłam dać ściągacze. Raz, że wydają mi się być najbardziej estetycznym wykończeniem a dwa wygodniejsze również dla malucha niż gumy. Ściągacze zrobiłam sama z tej samej tkaniny. Należy jedynie pamiętać iż muszą być trochę węższe od samej nogawki/paska aby gacie nie spadały. 
Jak zauważycie na nogawki wykroiłam paski z jednego kawałka, który będzie miał szew tylko od środka. Pasek z kolei będzie miał szwy po bokach, po prostu brakło tkaniny. Zarówno jedne jak i drugie są podwójnie złożone. Mam nadzieję, że zdjęcia wyjaśnią o czym mowa:



>> Kiedy wszystkie elementy mamy wykrojone bierzemy się za szycie. Ja całość uszyłam na overlocku czyli maszynie do ściegów elastycznych. Jeśli takiej nie posiadanie, nie ma się co łamać, też przez kilka lat kombinowałam na normalnej maszynie. Wystarczy troszkę naciągać materiał podczas szycia bądź szyć zygzakiem, czyli takim ściegiem do obrzucania.
Jak uszyć półśpiochy dla dziecka

>>Rozpoczynam od zszycia szwów przodu i tyłu. Tak przygotowane elementy układam prawą stroną do prawej


>> Następnie przechodzę do zszywania samych boków spodni

>> Kończę przeszywając szew w kroku

>> Pora na ściągacze nogawek. Tutaj zrobiłam więcej zdjęć aby każdy dokładnie zrozumiał o co chodzi. Pamiętamy aby były węższe od obwodu nogawki, szyjąc trzeba będzie ściągacz nadciągnąć, później wróci on do swojego rozmiaru.





>> Obie nogawki po wykończeniu:

>> Analogicznie postępujemy z paskiem

W trakcie krojenia stwierdziłam, że do kompletu uszyję małemu czapkę. Wyciągnęłam więc taką miesiąc temu kupioną za całe 10zł (wtedy myślałam, że tanioszka) i w ciągu 5 minut powstała jej dokładna replika, tyle, że za darmoszkę :) Popatrzcie jakie to łatwe:

>> Materiał składam prawą stroną do prawej i przykładam czapkę kupioną aby wyciąć kształt.
Jak uszyć czapeczkę dla dziecka

Jak uszyć czapeczkę dla dziecka

>> Jak widzicie część jest szyta na prawą stronę a część na lewą. Zaznaczyłam odkąd dokąd mam szyć

>> Odwracam czapkę na prawą stronę i kończę przeszycia


>> Czapka po wywróceniu na gotowo. Jakoś krzywo do zdjęcia to ułożyłam to wydaje się być koślawa ;)

I tym oto sposobem mamy super komplet spodenki plus czapeczka, które w normalnym sklepie typu H&M kosztują o zgrozo około 40zł (dalej nie wiem za co...)



 Dla wszystkich wytrwałych, którzy dotarli do tego końca mojego opisu mam niespodziankę. W trakcie krojenia stwierdziłam, że jeśli trochę pogłówkuję to starczy materiału na drugie gatki. Udało się co do centymetra! Dlatego ogłaszam moją pierwszą rozdawajkę. 

Aby wygrać taki komplet spodnie+czapeczka wystarczy umieścić poniższy baner wraz z linkiem do tego posta u siebie na blogu. Może to być w bocznym pasku, może być również pod którymś z postów.
Osoby, które zgłoszą się do rozdawajki proszę o zostawienie komentarza pod tym postem (najlepiej z linkiem do siebie abym łatwiej mogła się później skontaktować), później rozlosuję z nich zwycięzcę. 
Osoby bez bloga mogą udostępnić informację na swoim facebooku :)
Konkurs trwa do 18 marca czyli do dnia moich urodzin :)



Pozdrawiam
Iza




niedziela, 16 lutego 2014

31 tydzień ciąży

żółte tulipany

Za nami walentynkowy weekend. Nie mam jakiegoś większego sentymentu do tego święta co więcej spędziliśmy ten piątkowy wieczór na wizycie u ginekologa :) Mało to romantyczne ale mnie wprawiło w super nastrój bo wiem, że mały waży już ponad 1,7kg, jest zdrowy choć dalej w pozycji pośladkowej. Rozmawiałam na temat cesarki, kwestii tego skierowania. Lekarz miał całkiem inne odejście więc jestem pozytywnie nastawiona.

W sobotę zaplanowałam przejażdżkę po sklepach z dziecięcymi rzeczami, chodziło mi głównie o zakup łóżeczka albo przynajmniej o rozeznanie. Niby są oferty na allegro, w sklepach internetowych ale ja chciałam coś najpierw "pomacać". Zdziwiłam się ogromnie bo większość tego typu sklepów w soboty jest zamknięta, dziwne podejście...Znaleźliśmy jeden i z ciekawości pojechaliśmy. Sam sklep nazwałabym "norą" w pierwszym momencie myślałam, że to komis i źle trafiliśmy. Sprzedawca jednak znał się na rzeczy, krótka piłka, kawa na ławę i zamówiliśmy. Zwykłe, białe z zamykaną szufladą, 3 poziomy, 258zł. Cena normalna powiedziałabym. Do tego materac i mamy kwestie spania z głowy. Łóżeczko zaplanowałam złożyć dopiero za miesiąc ale wole by leżało w pudełku "w razie czego". Dumni z siebie i oczarowani pięknym słońcem poszliśmy na krótki spacer po rynku, później dobre burgery (wielkie w kształcie serca, haha) i sobota miło upłynęła:)

Na fali przygotowań i chyba syndromu wicia gniazda zrobiłam pierwsze pranie dla małego. Na zdjęciu to tylko jedna szuflada. Może za wcześnie...nie wiem. Wiem za to, że powoli nabieram ruchów słonia i szczerze nie wyobrażam sobie tego wszystkiego przygotowywać w 36 tygodniu.
wyprawka dla dziecka

wyprawka dla dziecka

W niedzielę zabrałam się za szycie jednego z kocyków. Zrobiłam kilka fotek więc następnym razem podzielę się co i jak. Oczywiście obiecany tutorial małych spodni również będzie. Muszę tylko obrobić zdjęcia. Co więcej będzie mała niespodzianka/rozdawajka więc bądźcie czujne.
materiał na kocyki dla chłopca

Pozdrawiam
Iza

wtorek, 11 lutego 2014

30 tydzień ciąży


            Dzisiejszy wieczór zaliczam do udanych. Odebrałam wyniki badań tarczycy i hurrra, spadły wskaźniki i są teraz w przyzwoitych normach, może troszkę jeszcze za duże ale lepsze niż były. O tarczycy jeszcze wspomnę bo też mi trochę nerwów napsuła.

            Szacowny pan mąż zrobił mi pysznej herbatki z sokiem z pigwy, ja zapaliłam świeczki i w przypływie radości stwierdziłam, że może skroję dresiki/półśpiochy dla synka. W weekend byłam w Kielcach w rodzinnym domu i znalazłam kilka ścinków dzianiny dresowej w łososiowym kolorze, z racji małych rozmiarów nadawały się tylko do kosza ale ja stwierdziłam, że będą z tego portasy jak się patrzy. Kolor łososiowy, nie wiem czy może trochę za bardzo "dziewczyński" aleee dam jakieś wstawki szarego i będzie. Nie przesadzajmy ;)

             Powoli ogarniam też kwestię wyprawki. Zakupiłam kilka kosmetyków, tkaninki na kocyki. Ubranek mam wystarczająco, tak mi się przynajmniej wydaje. W razie czego dokupię.

P.s. Macie może ochotę na prosty tutorial jak uszyć takie dresy?

środa, 5 lutego 2014

Skierowanie na cesarskie cięcie

Ostatni tydzień spędziłam na wertowaniu internetu, czytaniu, szukaniu i wiecznym wypytywaniu. Otóż dostałam skierowanie na cesarskie cięcie od mojego lekarza laryngologa. Jakkolwiek abstrakcyjnie to nie brzmi dla większości, niestety nie jest to "załatwiany" papierek bo boję się rodzić naturalnie. Rozpisywać się nie będę bo sprawa dość osobista, powiem tylko tyle iż mam spory niedosłuch, nosze aparaty słuchowe i poród siłami natury niesie za sobą ryzyko pogorszenia słuchu wskutek zbyt dużego ciśnienia i parcia. Wiecie jak jest, gdybym to ja umiała przewidzieć, że urodzę w ciągu 3 godzin to może bym się zdecydowała, ale co jeśli poród będzie trwał o wiele dłużej...Dla mnie ryzyko jest zbyt duże abym je mogła ponieść.

Do rzeczy, dostałam to całe zaświadczenie i stwierdziłam, że pójdę do szpitala wybadać sprawę co i jak. Wybrałam krakowski szpital na ul.Galla. Dlaczego ten? Bo leżałam w nim na początku ciąży i położne, pielęgniarki wydały się być naprawdę w porządku. Wysłałam męża na zwiad bo i tak był tam w danym dniu, spotkał się z ordynatorem i co się okazało. Pan pokręcił nosem i powiedział, że dla niego takie skierowanie od laryngologa nie jest wskazaniem. Troszkę mnie to podk... Więc na drugi dzień skompletowałam całą moją historię wraz z wynikami badań (być może pomyślał, że fikcyjne zaświadczenie) i raz jeszcze postanowiłam nagrać sprawę. Niby się zgodził, niby przyznał rację, wyznaczył mi termin na 16 kwietnia czyli 3 dni przed moim normalnym terminem. Zdziwiłam się mocno bo wiem, że cesarki są wykonywane od 10-14 dni przed terminem. Teraz sobie tak myślę, że może pan ordynator ma taki plan - zacznie rodzić wcześniej, przyjedzie na oddział to już machnie ręką i powie, zaraz pani urodzi, szkoda ciąć...

 Przyznam szczerze, że nie wiem co robić. Niby jest Ujastek - wielka fabryka rodzenia, gdzie nikt nie patrzy czy cesarka czy nie, chcesz cesarkę? to tniemy, nie to nie... Znajoma rodziła w Narutowiczu, muszę umówić się na wizytę do jednego z tamtejszych lekarzy i zbadać sprawę. Położna, która mnie ostatnio odwiedziła również polecała Narutowicza.

Poratujcie, rodziłyście w Narutowiczu? Zależy mi na dobrych lekarzach, ludzkich pielęgniarkach, nie zamierzam nikogo opłacać. Dla mnie fakt czy jest telewizor na sali i czy mam super łazienkę i wygodne krzesło dla męża nie gra najmniejszej roli. Dlatego dziwię się kiedy ktoś mówi, idź rodzić w xxx tam super warunki, telewizor, łazienki, wygodne krzesła i łóżka... Chyba nie o to chodzi.

Iza